czwartek, 31 grudnia 2015

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!

Kochani!!! 
W Nowym Roku życzę Wam żeby spełniły się wszystkie Wasze marzenia!!! Te małe, o których wstydzicie się mówić głośno i te wielkie, które być może teraz wydają się niemożliwe!!!


piątek, 25 grudnia 2015

HISTORIA PEWNEJ PÓŁKI...


 Jeszcze przed świętami udało mi się "uratować" i zawiesić starą, sosnową półkę, którą znalazłam w garażu mojego rodzinnego domu. Półeczkę przyniósł mój brat jakieś 15 lat temu (był jeszcze w podstawówce ). Jakiś czas wisiała u nas w łazience, pózniej gdzieś zaginęła, aż do dnia kiedy zjawiłam się w garażu i "odkopałam" ten skarb...
 Pólka niestety nie wyglądała najlepiej... Zakurzona, pomalowana jakąś brązowawą "mazią" (tak, tak sama ją tak urządziłam!!! Pamiętam jak kilka lat temu przemalowałam to cudo jakąś nieznaną mi substancją :-) ) wyglądała tak:


M imo braku wolnego czasu przed świętami postanowiłam, że do 24 grudnia zawiśnie w mojej sypialni nowa-stara półeczka. W ruch poszedł papier ścierny, rozpuszczalnik, oczywiście biała farba i.....
Jest tak:









Celowo zostawiłam lekkie przetarcia i prześwity. Kolejny przedmiot z domu rodzinnego został odratowany... Niby nic, ale dla mnie ma sentymentalne znaczenie...

Pozdrawiam cieplutko :-*

czwartek, 24 grudnia 2015

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!


Święta to szczególny czas dla wszystkich... To czas spędzony z najbliższymi, czas kiedy zatrzymujemy się na chwilkę, czas kiedy podwójnie zdajemy sobie sprawę jak ważne miejsce w naszym życiu zajmuje rodzina...Dla mnie to czas refleksji, ale i niewyobrażalna tęsknota za kimś kogo już tutaj nie ma... Jest jednak w moim sercu... i zawsze tak już będzie... 




Życzę Wam wszystkim wesołych, spokojnych świąt, aby przy wigilijnym stole nie zabrakło światła i ciepła rodzinnej atmosfery!!!

niedziela, 15 listopada 2015

MOJE "COTTON BALLS"

 Dzisiejszy post będzie o moim kolejnym "wytworze" :-).
Z racji tego, że nietety nie załapałam się na "cottonki" z biedronki i netto (wyprzedały się błyskawicznie;-( ) postanowiłam sama je sobie zrobić. Oczywiście mogłabym sobie zamówić je np na allegro, ale ceny są kosmiczne, a poza tym nie chciałam wydawać takich pieniędzy na "coś" co moze zupełnie nie pasować do mojego domku...

Potrzebowałam tylko lampki ledowe na baterie, kilka przezroczystych bombek, klej "magic" oraz grubsze nici. Wyszło takie o to "coś":-)






Wieczorem prezentują się tak:




Od razu zrobiło się przytulniej... Może poproszę Mikołaja o oryginalny sznur kuleczek :-)? Kto wie...


Pozdrawiam cieplutko

poniedziałek, 5 października 2015

JESIENNIE...

W dzisiejszym poście chciałabym pokazać Wam mój WEŁNIANY ZESTAW PODUSZKOWY :-) 







Podusie zostały uszyte ze starego swetra i wełnianej spódnicy :-) idealne na jesienne wieczory. 
Mam nadzieję, że do zimy uda mi się stworzyć większą "gromadkę"!!!

Pozdrawiam cieplutko :-*

piątek, 2 października 2015

WIKLINA W MOIM DOMU

Przyznam, że gdyby kilka lat temu ktoś powiedział mi, że zakocham się w wiklinie pomyślałabym, że chyba nie chodzi o mnie... Denerwowały mnie kosze, koszyczki, półeczki i inne wiklinowe dodatki. Jednak dopadło mnie to po kilku latach i.... nie przejdę obojętnie obok wiklinowego cudeńka! Jakoś teraz inaczej patrzę na takie rzeczy. Dzięki nim w domu robi się przytulniej...
 Dodam ,że wszystkie rzeczy, które pokażę w dzisiejszym poście są zakupione przeze mnie na starociach więc ich koszt był niewielki :-) 

Zacznę może od koszyczków: 


Z racji tego ,że ma niespotykany kolorek został w swojej naturalnej barwie i stoi na komodzie w salonie...

Podobnie jak wiklinowy kosz-doniczka


a w nim pelargonia, która zakwitła już poraz czwarty w ciągu kilku miesięcy :-)

Z salonowych wilkinek jest jeszcze koszyczek na piloty, w którym miały leżeć podkładki pod kubki 



Podobne stoją w łazience i gromadzę tam różne najpotrzebniejsze rzeczy




Jeżeli chodzi o łazienkę to nie mogło zabraknąć tam kosza na pranko. Mimo wielu sprzeciwów mojego T zakupiłam za 20 zł kosz i po przermalowaniu stanął w odpowiednim miejscu :-) 

W sypiani również nie mogło zabraknąć wiklinki :-)


taka "skarpetkowa komódka" :-)

O wiklinowym fotelu, który stoi w mojej "pracowni"  wspominałam już kiedyś


 a od niedawna mam również taki o to taborecik:


no i na koniec mój parasonik bez parasola :-) 




UWIELBIAM :-)

wtorek, 8 września 2015

KOSZE DRUCIANE ORAZ INNE CUDEŃKA Z GIEŁDY STAROCI :-)

Naoglądałam sie na blogach drucianych koszy, koszyczków itp skarbów i postanowiłam sobie takie sprawić. Szukałam na różnych aukcjach internetowych ale ich ceny były astronomiczne... Jednak postanowiłam, że jeśli tylko znajdę takie koszyki po okazyjnych cenach nie będę się zastanawiać... Hehe nie myślałam jednak, że to stanie się tak szybko :-)
W niedzielę pojechaliśmy z T na giełdę i okazało się, ze wróciłam nie tylko z jednym "druciakiem"

Koszyczek na podusię (poszewka wykonana ze spódnicy wełnianej :-) ) i kocyk:



 Kosztował całe 8 zł!!! Podobnie jak drugi czerwony:


Idealne na kocyki i podusie w szare, jesienne dni. 

Znalazłam również dwa koszyczki do łazienki. Jeden na ręczniki:



oraz drugi mniejszy na szpargałki.Przynajmniej wszystko znajduje się teraz w jednym miejscu :-)


Oczywiście wróciłam nie tylko z druciakami :-) to, że znalazłam ich aż tyle było tylko przypadkiem. W moim posiadaniu znalazły się również inne perełki. Np. MATRIOSZKI za 5 zł :-) takie wspomnienie z dzieciństwa :-) 



Dwie pierwsze od lewej znalezione w kartonie (szkoda mi je było zostawić),  a pozostałe to już komplet :-)

Mini szklarenka również stała samiuteńka więc postanowiłam ją przygarnąć. Ręcznie spawana tzw hand made :-) nie mogłam się powstrzymać



Zamieszkana przez sukulencika z Biedronki :-)

I moje dwa skarby :-), które kosztowały 1 złoty za sztukę!!!
DREWNIANY KOTEK ( nie wiem co on ma w sobie ale MUSIAŁAM go mieć!!!)


oraz KONIK Z DREWNA nie muszę pisać dlaczego go kupiłam :-) 


Takie dwa 18 centymetrowe skarbeńki...

Pochwalę się również moim "leśnym znaleziskiem" Rok temu w lesie znalazłam piórko w paseczki... W tym roku w czasie grzybobrania również trafiłam na podobne :


Czyż to nie szczęście znależć piórka sójki :-)???

Miłego dnia




MOJA NOWA MIŁOŚĆ ORAZ ŻNIWA W OGRODZIE :-)

Wrześniowy amor uderzył we mnie... Chyba od tego roku polubię jesień! Spotkana  przypadkiem, moja nowa miłość:
WRZOSY!!!!!!!!!





Zastanawiam się tylko dlaczego dopiero w tym roku tak bardzo mi się spodobały... No cóż, nieważne. Zostają dodane do moich ulubionych roślinek. I kropka :-)

Oczywiście nie zmienia to faktu, że uwielbiam lawendę! Już przekwita więc wzięłam sie za magazynowanie suszonych kwiatków. W tym roku zbiory były wyjątkowe :-)


Z wysuszonych kwiatostanów "wysypałam" nasionka (w przyszłym roku będę miała chyba pole lawendy :-) ) a z resztę wykorzystałam do pachnących saszetek :-)


Po "zgnieceniu" takiego woreczka pachnie on obłędnie!!! Uwielbiam!!!

Zakończyłam również suszenie suchołuski.Pamiętam, kiedyś te kwiatki były w każdym wiejskim domu... I wcale się temu nie dziwię, są piękne...



 Z niecierpliwością czekam jeszcze na astry "marcinki" Oj muszę przyznać, że w trakcie pisania doszło do mnie ,że jednak lubię jesień :-) mimo deszczowej pogody jaką widzę za oknem...
Pozdrawiam

niedziela, 23 sierpnia 2015

Gra "FORTUNA"

Nie wytrzymam i muszę się pochwalić!!!!!
Kto z Was pamięta grę FORTUNA??????
Ostatnio szukając czegoś w internecie trafiłam przypadkiem na zdjęcie tej gry i przypomniało mi się moje dzieciństwo, kiedy to spędzaliśmy nad nią z bratem całe wieczory... To były czasy :-) Niestety po moim egzemplarzu nie zostało śladu...
Szukałam jej na różnych aukcjach, ale niestety jej cena była powalająca... Najtańsza jaką znalazłam kosztowała 180 zł. Mówi się trudno- wszystkiego mieć nie można... Gra nadal pozostała obiektem moich westchnień... AŻ DO DZISIAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-)
Wybraliśmy się dziś z moim T na giełdę staroci :-) i oczywiście wróciłam obładowana skarbami. A wśród nich była ONA!!!!







 Zakupiona u miłego Pana za CAŁE PIĘĆ ZŁOTYCH!!!!  Kiedy usłyszałam ile kosztuje zrobiło mi się słabo :-)
Brakuje tylko kilku plastikowych domków i hoteli ale  poza tym jest kompletna!!! Posiada wszystkie karty i pieniążki. Jest w idealnym stanie i JEST MOJA :-)!!!!!!!!!!