I tak o to ze starego kawałka drewna:
powstały takie cudeńka:
Oczywiście zostały potraktowane szlifierką i teraz prezentują się tak :
Mam zamiar je jeszcze zabezpieczyć olejem, żeby zimą nie straciły swojego uroku. Uwielbiam strukturę surowego drewna
Najwyższy domek powstał z jeszcze starszego kawałka drewna i muszę stwierdzić, że im bardziej zniszczona decha tym lepiej :)
Mojemu T również bardzo spodobał się taki recykling i po spojrzeniu na stosi desek zapytał "A może zrobimy skrzynie na buty????"
Nie trzeba było mi dwa razy powtarzać :) od dawna miałam już dosyć porozrzucanych butów przed domem (hehe nie to, że mój T jest bałaganiarzem :) - po prostu moje 3 pieski nie potrafią przejść obok butów obojętnie )
I znowu w ruch poszły stare dechy, które prawdopodobnie strawiłby piec :)
Wieczorem na schodach naszego domu stanęła ona :):
przed malowaniem, na kostkach polbruku zamiast nóżek :)
Na drugi dzień wyglądała już tak:
zabezpieczona impregnatem, z nóżkami wykonanymi oczywiście ze starych, spękanych kołków :)
Tak nam się spodobała, że na tarasie już stoi kolejna :)
i to drewno:
czyż nie jest piękne ???
Jestem taka dumna z mojego T, że mimo pracy i tylu obowiązków znalazł chwilę czasu aby mnie uszczęśliwić :)
Pamiętacie Szmatkę????
Niestety bardzo się zawiodłam, gdyż okazało się...... że jest to KOCUREK :)
Hehe tak więc mieszkam pod jednym dachem z pięcioma facetami ( mój T, 3 piesie i kot) :)))
troszkę mu się urosło przez te 3 miesiące :)
A na koniec jeszcze jedno moje "ogrodowe odkrycie" :)
Moje wymarzone BABY BOO w końcu się pokazują :) w zeszłym roku widziałam je na wielu blogach, ale niestety nie spotkałam ich w żadnym sklepie. W tym roku kupiłam nasionka i się doczekałam :)))) Oby pogoda im dopisała :)
Pozdrawiam cieplutko
Fajne domki. Też kiedyś podobne wystrugałam z resztek drewnianego parapetu. Takie niby nic, a cieszy :)
OdpowiedzUsuńKocurek fantastyczny - to jak się teraz będzie nazywał? Bo chyba nie będziecie na chłopczyka wołać "Szmatka"? ;)
Pozdrawiam!
Uwielbiam takie naturalne ozdoby :) mam nadzieję, że jeszcze niejeden domek powstanie :)
UsuńHeh z kocurkiem to jest tak, że reaguje na wszystkie wyrazy zaczynające się od SZMA.... czyli zostaje jako Szmaciurek :) Nie chcemy "stresować" Go nowymi imionami ;)
Pozdrawiam cieplutko
Domki skradły moje serce! Sama prostota i czyste piękno! Skrzynie też cudne. Zdolny ten T. Pozdrawiam ciepło. Asia
OdpowiedzUsuńZdolny, zdolny :* chyba jeszcze poroszę o mniejsze domki. Jak szaleć, to szaleć :)
UsuńPozdrawiam cieplutko
Świetny pomysł miałaś na wykorzystania starej dechy. Domki są urocze, a fakt, że zainspirowałaś męża do zrobienia skrzyń - bezcenny. Te skrzynie są cudowne:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) miło czytać takie komentarze. Pozdrawiam cieplutko
UsuńSkrzynie świetne! :) Wyglądają super :) Domki - też lubię :) i aż mi się śmiać chciało jak czytałam Twój wpis, bo też tak miałam jak zobaczyłam starą dechę :) ZA kilka dni mam nadzieję, że uda mi się je wyszlifować i zrobię wpis - więc i Ty pewnie się przy nim uśmiechniesz :)
OdpowiedzUsuń:) super, że nie tylko ja tak mam z tymi dechami :) czekam z niecierpliwością na Twojego posta :*
UsuńKilka wczoraj pomalowałam reszta musi poczekać na po weekendzie :) ale w końcu je ogarnę :)
UsuńTakie drewno jest cudowne - na pewno na żywo jescze łaniej wygląda :) Decha z sercem :)
OdpowiedzUsuńOstatnio po prostu zakochałam się w drewnie :) tzw miłość od pierwszego wejrzenia :)))
UsuńDomki baaardzo udane. Podpatrzę:) Kot cudo:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSkrzynia rewelacyjna! :) Domki również. Ostatnio widziałam zestaw trzech w Netto. Już był w moim koszyku, kiedy trafiła mnie myśl, że przecież sama mogę takie sobie wyciąć :) Aktualnie jestem na etapie szukania odpowiedniej dechy ;)
OdpowiedzUsuńOdpowiednia decha to podstawa :) ja znalazłam jeszcze kilka ciekawych sztuk i teraz czekają na wolną chwilę mojego T :)
UsuńPozdrawiam
Ja również jestem miłośniczką starych dech, uwielbiam je w każdej postaci :) Twój mąż stworzył świetne rzeczy, te skrzynie są rewelacyjne. Kto wie co powstanie jeszcze...
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że gdyby stworzyć skrzynię bez pokrywy, zabezpieczyć folią od środka i postawić na schodach czy na tarasie z kwiatami to również prezentowałaby się wspaniale :)
pozdrawiam, Ania
Donica na wrzosy i jesienne aranżacje właśnie powstaje :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :-*
Domki świetne, a te skrzynie rewelacyjne, takie drewno nadaje klimat! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio jestem zakochana w takim starym drewnie :) już powstały kolejne cudeńka, ale o nich niebawem :)
UsuńPozdrawiam
Stary dechy to piękny materiał :) I ja je uwielbiam!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam, Marta
:) Stare deski są cudne :) i każda jest inna :)
UsuńTakie domki to genialny dodatek, jeszce w takim kolorze. Super
OdpowiedzUsuńNajfajniejszy efekt dają te najbardziej zniszczone :) Kiedy je robiliśmy nie myślałam, że wyjdą tak fajnie :) Pozdrawiam
UsuńCoś pięknego..te skrzynie są fantastyczne:) brawo dla was. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za tak miłe słowa :)
UsuńPozdrawiamy cieplutko!!!
Zamienić starą deskę w takie coś, no jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuń:) a jeszcze kilka miesięcy temu mój T chciał te deski pociąć i wrzucić do pieca :)
UsuńPiękne domki, są naprawdę urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
:)
UsuńPozdrawiam również :)