Od pewnego czasu podobały mi się firanki z bawełny... Nadawały wnętrzu klimat. Z racji tego, że mam duże okna i brak pomysłu na ich ozdobienie, spróbowałam uszyć bawełniane rolety...
Wystarczy zrobić tunel na karnisz, zszyć 2 kawałki materiału i w miejscu łączenia obu materiałów wszyć koronkę :-). Pierwszy panel powstał z myślą o oknie w korytarzyku. Długie firanki nie wchodziły w grę, gdyż okno jest od strony północnej i jest tam przeważnie ciemno...
Druga zasłonka zawisła w kuchni. Jest troszkę inna i wykonana z bawełny w biało-szarą krateczkę.
I jeszcze moja ostatnia zdobycz!!! Na giełdzie kupiłam ok 24 szt. ręcznie robionych, szydełkowych, miniaturowych serwetek. Są śliczne! I kosztowały całe... 5 zł!!!!!!!!!
Trzy już znalazły swoje miejsce :)