niedziela, 2 sierpnia 2015

BIAŁY, WIKLINOWY FOTEL I MÓJ POSZEWKOWY PROJEKT DIY

Jak to z bywa z "weną twórczą" raz jest, a raz nie ma... Moja jak narazie mnie nie opuszcza. Kolejne malowanie i kolejny pomysł wykorzystania moich zakupków z sh...

Wiklinowy fotel został przywieziony przez mojego T już jakiś czas temu. Miał trochę przebarwień, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało bo wiadomo, że ja WSZYSTKO prędzej czy pózniej i tak przemaluję :-) Jak postanowiłam, tak uczyniłam :-) Fotelik prezentował się tak:



Zwykła wiklina bez szału, koloru "wiklinowego" :-). Troszkę farby, chęci i fotelik prezentuje się tak:



Miał być cały biały, ale niestety ma tyle zakamarków, że malowanie zajęłoby mi cały urlop! Przetarcia dodają mu uroku i taki chyba bardziej mi odpowiada :-) Ulubione miejsce leżakowania mojej pchełki :-) Pana Dudusia :-)

Na zdj widoczna moja miluteńka, pomponikowa poszewka wykonana z ... szalika zakupionego ostatnio w sh za grosze :-)
Szaliczek prezentował się tak:




Gdy go tylko zobaczyłam wiedziałam co z nim zrobię :-) na fotkę załapały się również moje tildowe króliczki :),  które zostały uszyte po tym jak zobaczyłam podobne w internecie.
Podusie wyglądają teraz tak:



Są milusie, nic tylko się przytulać :)



Miłej niedzieli :-) dobrze, że jutro nie muszę iść do pracy :) Urlopie trwaj!!!!!!!!!

2 komentarze: