Mam tyle do zrobienia a czasu ciągle mało... Tylko praca i praca a kiedy człowiek ma dzień wolny to nie wiadomo za co się zabrać... W międzyczasie udało mi się jednak ''przerobić'' kilka rzeczy...
Wieszak decoupage i transfer nitro chodził za mną już jakiś czas. Okazyjnie kupiłam kilka drewnianych cudeniek. Leżały i czekały na wolną chwilę..
PRZED |
PO |
Z domu, w którym kiedyś mieszkałam przywiozłam starą, niedziałającą lampkę. Pomalowałam ją farbkami akrylowymi, przetarłam, wymieniłam przewód i abażur i.... oto ona:
Cieszę się, że ją mam....
W trakcie pisania tego postu dostałam paczkę a w niej............
Zamówiony parasolnik. Na razie zdjęcie oryginału ale mam już na niego pomysł...
Na razie stoi pod schodami i czeka aż pokażę GO mojemu T!!! Uwielbiam wiklinę!!!!
Przy okazji schodów.
Na starociach kupiłam 3 ramki drewniane ( 10zł za 3 szt! ) Nie miałam pomysłu na ścianę pod schodami i powiesiłam tam jedną z moich ram... Oczywiście przemalowałam ją!!! (najpierw czarną farbą akrylową, po wyschnięciu po rancikach "przejechałam" świecą. Zamalowałam białą akrylówką, przetarłam miejsca gdzie nałożyłam wosk i gotowe!!! )
Pozostałe czekają na moją wenę twórczą..... Może ''zawisną" w sypialni.... Kto wie!!!
Miłego weekendu życzę!!!!!
Bardzo podobają mi się transwery ale sama jeszcze nie próbowałam zrobić i nie wiem czy mi się uda. Taka lampka marzy mi się od dawna, cierpliwie szukam na starociach może w końcu znajdę:-) Twoja wyszła przepiękna. Ja również kocham wiklinę i gromadzę różnego rodzaju kosze, koszyczki.
OdpowiedzUsuńJesteś pomyslłowa i kreatywna.Grazyna
Gorąco Pani polecam spróbować z transferami!!! Nic trudnego, a efekt jest świetny :-) Cieszę się, że spodobała się Pani lampka :-) i bardzo dziękuję za tak miły komentarz. Z przyjemnością czyta się takie wpisy :-)
Usuń